Quantcast
Channel: Słowem Malowane
Viewing all articles
Browse latest Browse all 1263

Katarzyna Kwiatkowska, Zbrodnia w szkarłacie.

$
0
0


Zbrodnia w szkarłacie to czwarta książka opowiadająca o losach Jana Morawskiego i jego kamerdynera Mateusza. Od razu należy się jednak wyjaśnienie, bowiem główną bohaterką trzeciej części jest Konstancja, acz kto czytał, ten wie, że mimo, że Jan nie występuje w fabule, to jest mowa o nim i o jego poczynaniach. Zbrodnia w szkarłacie nawiązuje, więc bezpośrednio do pierwszej powieści – Zbrodni w błękicie oraz drugiej - Abel i Kain. Głównym miejscem akcji jest jednak tutaj stary dwór szlachecki, z rodzinnymi tradycjami, położony w Poznańskiem, w Wielkopolsce, będącej w 1900 roku nadal oczywiście pod zaborem pruskim. Charakterystyczne dla książek Katarzyny jest to, że zawęża liczbę głównych bohaterów i właściwie trzyma się jednego miejsca akcji. Znakomicie potrafi stopniować napięcie, wikłać sytuacje, kreować poszlaki i wskazywać tropy. Przy czym na uwagę zasługuje wierne odtworzenie tła historycznego, politycznego, obyczajowego i kulturalnego ówczesnego czasu. 

Tym razem Jan Morawski wraz ze swoim wiernym kamerdynerem już od trzech dni przebywa w majątku Jezierskich, będących krewnymi naszego detektywa. Zostaje poproszony przez rodzinę o odnalezienie legendarnego skarbu dziadka, który mógłby podratować finansowo Jeziory i stanowić posag kuzynki Heleny. Niebawem córka Jezierskich, która niedawno wróciła z Drezna, ma wyjść za mąż za Andrzeja Ostrowskiego. Od kilku dni w majątku przebywa również bratowa Jerzego, Ewelina ze swoją podopieczną chorowitą Laurą. W dworze trwają, więc przygotowania do ślubu i wesela, ale humor Jerzemu Jezierskiemu psuje wizyta Josefa Schulza i koniec terminu spłaty zaciągniętego kredytu. Jeszcze tej samej nocy w pokoju Eweliny dochodzi do zbrodni… 

Tak mniej więcej rozpoczyna się fabuła powieści Zbrodnia w szkarłacie. Zagadki mnożą się i nawet po przeczytaniu więcej niż połowy książki trudno odgadnąć ich rozwiązania. Jezierscy nie mówią Morawskiemu prawdy, Jan się wścieka, Helena tak właściwie nie chce ślubu z Andrzejem, Jerzowa płaci za dostarczone do dworu towary gotówką, Ewelina też ma swoje tajemnice, a nawet przybyły niemiecki detektyw Joachim Engel ukrywa swoje znajomości i być może nie jest dokładnie tym, za kogo się podaje. Poszukiwania skarbu dziadka nadal jednakże trwają. Jan chce znaleźć mordercę i odnaleźć skarb dziadka. W tym wszystkim znajduje jednak czas refleksji nad własnym prowadzonym trybem życia.

Znakomicie nakreślona fabuła, wartka akcja zarówno w dzień jak i w nocy, świetne scharakteryzowane postacie oraz plastyczne opisy krajobrazu, okolicznych miejsc i samego dworu to atuty książki. Nie zapominam również o tym, że fabuła wspaniale została wpleciona w nasza polską historię. Problem zacofania rolnictwa czy też unowocześniania go w myśl pozytywistycznych haseł, działalność Komisji Kolonizacyjnej, Komisji Osadniczej oraz przeciwstawiających się temu kółek rolniczych, germanizacja, powstawanie ochronek, miłość do ziemi polskiej, rozwój nowych gałęzi przemysłu, rozrzutność i oszczędność polskich ziemian, nauka przemyślanego inwestowania w innowacje rolnicze - to tylko niektóre zagadnienia poruszone w powieści. Rzeczywiście wielu z polskich ziemian wówczas popadło w tarapaty finansowe i zmuszonych było wystawić swoje majątki na licytację w następstwie wystawnego i kosztownego trybu życia, próżnowania i nieumiejętności przestawienia się na nowe metody gospodarowania. Wiele majątków było zadłużonych, a polska szlachta miała szerokie możliwości zaciągania pożyczek w bankach. Liczne polskie majątki przechodziły w ręce niemieckie, ale warto pamiętać, że systematycznie wzrastała liczba właścicieli ziemskich reprezentujących typ ziemianina aktywnie uczestniczącego w życiu społecznym i politycznym. Z drugiej strony uważano za hańbę stratę rodowego dziedzictwa na rzecz Niemców, a ziemianie rozbudowywali formy wzajemnej pomocy w ratowaniu dóbr ziemskich zagrożonych takim losem. Autorka zwraca również uwagę, że polskie ziemiaństwo w zaborze pruskim wydawało wysokie sumy nie tylko na zagraniczne podróże, ale na nieprzemyślane inwestycje w majątkach. Ważna, więc była oszczędność, ale tego nie zawsze wszyscy chcieli się nauczyć.

Zbrodnia w szkarłacie Katarzyny Kwiatkowskiejto błyskotliwie napisany kryminał w stylu retro, który całkowicie wciąga czytelnika, przenosi do Wielkopolski roku 1900 i okresu późnej jesieni oraz płynnie odwzorowuje ówczesny klimat historyczny, społeczny i obyczajowy. Co więcej, czytelnik pozna również słowa zaczerpnięte z gwary, stosowane wówczas określenia oraz odnajdzie aluzje do powieści Rodziewiczówny, Orzeszkowej, Tołstoja, Mickiewicza, Prusa. Autorka pisze z wielką dbałością o szczegóły: opisy zabudowań dworskich, wnętrza dworu, noszonych ubrań czy samego wyglądu bohaterów są zaznaczone w drobiazgowy sposób. To nie razi, ale w dwójnasób cieszy, bowiem autorka trzyma się faktów. Jeżeli chcielibyście sprawdzić zgodność również tego, to jeśli chodzi o budynki i rozkład wnętrza odsyłam do historii architektury, a jeśli chodzi o ubrania – do historii ubiorów, a jeśli chodzi o przygotowywanie potraw i ich nazewnictwo – do książek kucharskich. Warto też od razu zajrzeć na koniec książki - znajdziecie tam plan majątku Jeziory i rozkład wnętrza dworu.


Warto również zauważyć, że Katarzyna Kwiatkowska konsekwentnie trzyma się swoich planów. Świadomie rozmieszcza fabułę napisanych powieści w czasie: Zbrodnia w błękicie– to zima schyłku XIX wieku, Abel i Kain– upalny lipiec 1900 roku, Zobaczyć Sorrento i umrzeć– wrzesień 1900 roku, Zbrodnia w szkarłacie – koniec listopada 1900 roku. Co więcej Jan wspomina w powieści Tarnowskich, których czytelnicy poznali w powieści Zbrodnia w błękicie oraz Adama Ponińskiego poznanego w książce Abel i Kain. W ten sposób czytelnik ma wrażenie, że towarzyszy Janowi i Mateuszowi w ciągu całego roku. Wiemy również, co poczynali Jan i Mateusz, gdzie bywali, gdy Konstancja rozwiązywała kryminalną zagadkę na południu Włoch (Zobaczyć Sorrento i umrzeć). 

Powieść Zbrodnia w szkarłacie jest precyzyjnie dopracowana podobnie jak poprzednie powieści. Perypetie Jana Morawskiego i jego kamerdynera Mateusza są tak porywające, zajmujące i atrakcyjne, że nie sądzę, aby szybko się znudziły. Z niecierpliwością oczekuje się następnej powieści, bowiem po zamknięciu ostatniej karty czuje się satysfakcję z przeczytania fascynującej lektury, ale jednocześnie niedosyt, że to już koniec. Powieść należy, więc sobie spokojnie dawkować, delektować się i czerpać z niej jak największą przyjemność. To książka pisana lekko, z pasją i elegancją, co czytelnik szybko zauważy. Od strony graficznej wydana w klimatycznej oprawie, z uwzględnieniem nowego znaku rozpoznawczego autorki, co jest urzekającym pomysłem (zabawa literami KK).  Jednym banalnym słowem orzekam, że warto.
 



Katarzyna Kwiatkowska, Zbrodnia w szkarłacie, wydawnictwo Znak, wydanie 2015, okładka miękka, stron 400.


O książkach Katarzyny Kwiatkowskiej na blogu:

ZBRODNIA W BŁĘKICIE
ABEL I KAIN
ZOBACZYĆ SORRENTO I UMRZEĆ

Viewing all articles
Browse latest Browse all 1263

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra